Rynek pracy cierpi na coraz większy deficyt specjalistów z branży IT

Dynamizm zmian technologicznych w połączeniu ze spadkiem liczby absolwentów kierunków informatycznych jest przyczyną stale rosnącego braku specjalistów z branży IT. Prognozy dotyczące infotechnologicznego rynku pracy są niepomyślne zarówno dla naszego kraju, jak i całej Unii Europejskiej. Według przewidywań ekspertów, do 2020 roku europejski deficyt pracowniczy dla tego sektora będzie wynosił około 800 tysięcy. W kolejnych latach zaś będzie powiększał się o 3–5 procent rocznie.
Błędne koło
Przewidywania organizacji Pro Progressio, zajmującej się rozwojem przedsiębiorczości w Polsce, wskazują, że w związku z deficytem absolwentów, firmy z branży IT zaczną poszukiwać pracowników poza granicami kraju. Pomysł ten jednak wcale nie przynosi rozwiązania polskiego problemu, bowiem informatyków brakuje w całej Europie Zachodniej. Liczebność napływających do Polski specjalistów głównie z Rumunii i Ukrainy nie jest w stanie zaspokoić całkowicie potrzeb rynku. Niezadowalające prognozy w kwestii braków kadrowych skłoniły do stworzenia programów edukacyjnych zachęcających dzieci i młodzież do podjęcia nauki na kierunkach informatycznych. Ponadto, uczelnie we współpracy z firmami z tej dziedziny wprowadzają do oferty kształcenia profilowane kierunki informatyczne. Takie otwarcie wielu ścieżek kariery zawodowej ma spowodować większe zainteresowanie branżą IT oraz dodać jej uniwersalności.
Walka o najlepszych
Pracodawcy z dziedziny IT mając świadomość aktualnej sytuacji panującej na rynku pracy, starają się wszelkimi sposobami ściągnąć do siebie nowych oraz zatrzymać już posiadanych pracowników. Badanie przeprowadzone wśród kadry zarządzającej („Motywacje menadżerów 2016”) wskazuje, że prym jako bodziec w osiąganiu poczucia satysfakcji u pracowników wiodą niezmiennie motywacje finansowe. Tuż za zadowalającym wynagrodzeniem pracowniczym plasują się świadczenie dodatkowe. Według raportu Sedlak & Sedlak, „Świadczenia dodatkowe w oczach pracowników w 2016 roku”, wśród uznawanych za najatrakcyjniejsze benefity pozapłacowe na pierwszym miejscu znalazł się rozszerzony pakiet opieki medycznej (50,2%). A następnie, możliwość korzystania z samochodu służbowego w celach prywatnych (23,8%), a także elastyczny czas pracy (21,9%). Najczęściej przyznawanymi zaś w 2016 roku bonusami były karnety na siłownię lub do klubu fitness (46,1%), możliwość wykorzystywania telefonu służbowego do rozmów prywatnych (41,6%) oraz szkolenia i kursy zawodowe (36,5%).
W oparciu o odpowiedzi respondentów nasuwają się dwa wnioski dotyczące sposobu nagradzania i motywowania podwładnych:
- Pracownikom zależy na zapewnieniu gwarancji bezpieczeństwa – dlatego szczególnie doceniają rozszerzony pakiet opieki medycznej, zawierający bezpłatne wizyty u specjalistów. Ogromną wartość stanowi dla nich objęcie świadczeniami zdrowotnymi również członków rodziny;
- Istotną rolę w motywowaniu i nagradzaniu podwładnych ma podążanie za ich aktualnymi potrzebami, stąd na atrakcyjności zyskują benefity związane ze sportem i rekreacją. Przykładowo, w ofercie firmy VanityStyle znajdują się przeznaczone dla pracowników karty FitProfit i FitSport, które zapewniają bezpłatny dostęp do ponad 3,5 tysiąca obiektów sportowych na terenie całego kraju.
Przyjazne miejsce pracy
Polskie firmy w dbaniu o pracownika coraz częściej starają się doścignąć amerykańskie koncerny informatyczne. Potężne korporacje licytują się w niebanalności atrakcji oferowanych w miejscu pracy – na przykład zagospodarowują część przestrzeni biura na chill out room, w którym można się pozytywnie nastroić oraz zrelaksować w dowolnym momencie dnia. Czy to jest jednak w stanie dorównać temu, co zapewniają Amerykanie? A są to chociażby benefity również dla najbliższych pracownika czy nawet pokrycie kosztów zamrażania komórek jajowych, które pozwala na wydłużenie okresu rozrodczego kobiet-pracowników bądź partnerek zatrudnionych w firmie mężczyzn.
- VanityStyle
- 10 listopada, 2016
- 0 Comment